Jeśli czytacie mnie od jakiegoś czasu, zapewne wiecie, że mam swoje ulubione tusze do rzęs. Korzystałam z tuszy w różnych przedziałach cenowych, jedne sprawdziły się lepiej inne gorzej. Od pewnego czasu moimi faworytami były dwa tusze, które kupowałam, Collister oraz L’Oreal.
Jakiś czas temu zakupiłam tusz Eveline Volumix Fiberlast, można powiedzieć, że niejako do tego tuszu powróciłam. Przed tymi wszystkimi testami różnych tuszy, Eveline była firmą jedną w częściej widniejących w mojej kosmetyczce. I tak też po długgggiiim czasie powiedziałam sobie, no dobra zobaczmy czy faktycznie jest tak fajnie. Bo nie pamiętam właściwie jak mi się użytkowało go wcześniej.
Co mówi producent?
Nowa mascara Eveline Cosmetics łączy w sobie specjalistyczną formułę z rewolucyjną konstrukcją szczoteczki i udowodnionym działaniem.
Length & curl up mascara:
– seksowne wydłużenie nawet do 50%
– długotrwałe podkręcone rzęsy
Innowacyjna, błyszcząca formuła FIBERLAST16h z mineralnymi pigmentami i prowitaminą B5 sprawi że Twój makijaż będzie olśniewał przez wiele godzin.
Szczoteczka: SexyBrush
Taliowany kształt szczoteczki dopasowuje się do kształtu rzęs gwarantując długotrwałe podkręcenie
Aplikacja tuszu jest precyzyjna co pozwala na osiągnięcie seksownego efektu wydłużenia do 50%
Jak to wygląda? Moja opinia:)
Faktycznie szczoteczka silikonowa bardzo ładnie rozczesuje rzęsy, bardzo świeży tusz jak dla mnie musi odczekać kilka dni, aby konsystencja była idealna, bo mnie osobiście ta mega świeża klei rzęsy przy drugiej warstwie. Natomiast po kilku dniach staje się rewelacyjny, nie skleja, rozdziela, wydłuża. Tusz się nie kruszy i bezproblemowo się go nosi cały dzień. Nie jest wodoodporny zatem płacz czy deszcz nie będzie jego sprzymierzeńcem, ale ja osobiście nie preferuję wodoodpornych tuszy. Uważam, że tusz ten dościga niektóre tusze ze zdecydowanie wyższej półki cenowej. Zatem można z pełną świadomością powiedzieć (i odpowiedzialnością:)), że może być to zamiennik drogich maskar. Cena jest przystępna waha się od ok. 12 do 17 zł, a co ważniejsze jest ogólnie dostępny.
PS. Dla niewtajemniczonych powiem, że aktualnie ten dokładnie tusz można zakupić w wersji dla Roger Publishing u mamyginekolog. Nicole również ukochała sobie ten tusz.
Polecam!
A teraz… Keep Calm and Carry On:)