Jak wiedzą wszyscy rodzice, zainteresowania kilkulatków zmieniają się z taką prędkością, że trudno nadążyć. Chwilami sama popełniam błąd i mówię o bohaterze/bajce/zabawce, kiedy to owe coś w przeciągu drzemki właściwie przestało istnieć.
Te pozycje o których dziś przeczytacie raczej mają dobre miejsce w sercu Julki i już od dłuższego czasu się nimi bawi czy też te książki czyta.
Zatem na pierwszy ogień idzie zabawa w rzutki wersja dziecięca. Czyli rzucamy rzepowate piłeczkami w zwierzątka. Świetnie robi na równowagę, motorykę dużą. U nas początki były śmieszne, bo zamiast rzucać w tarczę to Julka rzucała w tył;) Ale praktyka czyni mistrza i już trafia w zwierzaki.
Kolejno bezsprzecznie rządzi Duplo Lego czyli większa wersja klocków lego, najważniejsze są ludziki i budowanie domu. Zwierzaki też robią robotę. Bazujemy na motoryce małej, przestrzenności i precyzyjnym łączeniu klocków. A jak wiemy temat klocków w dzieciństwie jest dość długim tematem.
Kolejne na liście pojawiają się puzzle i nie tylko te w klasycznym wydaniu. Oczywistością jest, że dzieci lubią układanki. Standardowe puzzle dla niektórych brzdąców początkowo są trudne, a małe kawałki płatają nie lada figle. I tu z pomocą przychodzą układanki na przykład drewniane o prostych liniach, wycięte w różne kształty, ale bez wypustek, które są tradycyjne w puzzlowych układankach. U nas króluje układanka z dziewczynami czyli od maluszka do staruszka.
Dobrą wersją puzzli jest też nasz stary przyjaciel Pucio – układanki dopasowane do wieku. Nasza to dopasowywanie przedmiotów, które są niezbędne w danej narysowanej sytuacji takiej jak mycie, spanie czy jedzenie. Myślenie, łączenie i motoryka w jednym. Fajny sposób na zabawę.
Ponieważ dziecko swojej matki to nie mogło zabraknąć zestawu do zabawy w lekarza, w końcu matka minęła się z powołaniem i nie została lekarzem. I tak Julka może badać i być badaną godzinami! Ten zestaw zakupiony został w Pepco, ale znajdziecie takich zestawów miliony. To jest też fajny sposób na zaprzyjaźnienie dziecka z narzędziami medycznymi. I tak Julia do lekarza idzie pierwsza, a natychmiastowo kładzie się na leżance i życzy sobie być badaną. Tym sposobem nie ma histerii i problemu. Zobaczymy jak pójdzie nam ze szczepieniem:)
No i oczywiście cudem są książki, dla Julki właściwie wszystkie, choć ostatnio uwielbia Króla Lwa z książki Wielka Kolekcja Bajek przed snem. Kilka krótki opowiastek ze znanymi z Disney’a bohaterami, które na koniec idą SPAĆ!!! Cóż, jak one idą to i My też 😉
A Wy jakie macie ulubione zabawki / książki?!
A teraz…Keep Calm and Carry On:)