Wszystkim Mamom (również sobie) życzę dzisiaj cierpliwości…. Życzę też poczucia docenienia (ja doceniam, serio, Mamo, że ogarnęłaś wszystko jak byłam mała i do tego przez trzy lata /wychowawczy urlop/ byłaś non-stop ze mną, ok, wiemy byłam wyjątkiem, ale jednak)… Życzę chwili spokoju, relaksu i to niekoniecznie w toalecie na trzy minuty….
Każdej Mamie życzę, aby była pełna satysfakcji, czy to z PRACY z dziećmi w domu czy to z powrotu do pracy i walki dalszej w domu…. Bo siedzenie w domu to też praca!!!
Życzę, żebyśmy my kobiety, mamy, nie musiały walczyć o swoje na wszelkich płaszczyznach i żebyśmy nie czuły się gorsze od mężczyzn, bo słowo daję, jesteśmy silniejsze, lepsze i zdecydowanie obarczone większą ilością obowiązków, a wciąż niedoceniane również finansowo…
Życzę Mamom laurek i piosenek, niezwykłych wspomnień (takich jak ja opowiadająca bajkę i uciszająca publikę, widać miałam uciszanie we krwi od najmłodszych lat, doświadczenie do pracy z dziećmi nabywałam od maleńkości ;)) i uśmiechu, o który czasem tak trudno, kiedy jest się wykończonym do szpiku kości:)
Życzę Wam, sobie, swojej Mamie i wszystkim kobietom, które w przyszłości zostaną Mamami:)
Życzę Ja – Keep Calm and Carry On:)