Od zeszłego tygodnia mam przyjemność testować kosmetyki firmy Venita. Bardzo mnie to ucieszyło, gdyż są to lokalne kosmetyki, produkowane w Łodzi. Mamy w sklepach wybór nie z tej ziemi, a tu taka niespodziewajka – Łódź ma własną kosmetyczną firmę. I do tego naprawdę mało znaną. Generalnie, gdzieś o uszy czy oczy obiła mi się nazwa, ale nigdy nie zdecydowałam się na zakup. Tym bardziej cieszy mnie podjęcie współpracy z Venitą. Zatem nie przedłużając.
Otrzymałam od firmy do testów zestaw odżywek i top coat:D W tej chwili testy przechodzi odżywka z jedwabiem – mleczna konsystencja dla wzmocnienia paznokci. Jeśli chodzi o nakładanie odżywki bez większych problemów – jedna warstwa nie koliduje nawet przy jasnych lakierów. Przy dwóch warstwach płytka paznokciowa nabiera kremowego koloru. Zatem może kolidować przy jasnych lakierach. Wysycha szybko, po wyschnięciu nie błyszczy powalająco, ale mam nadzieję, że spełnia funkcję czyli ma wzmacniać, jak ktoś lubi błyszczenie to musi wspomóc się nabłyszczaczem. Tradycyjna gramatura w cenie 6,60zł.
Kolejnym produktem, który otrzymałam to zmywacz pielęgnacyjny – oliwa i olejek arganowy – well, nie kupił mnie, ok, pielęgnuje, natłuszcza – ale ile się trzeba namachać, żeby zmyć paznokcie. Ja lubię szybki „demanicure”, ale wiem, że łączy się to z zawartością acetonu, którego w pielęgnacyjnych produktach raczej być nie może. I chętnie natłuszczę sobie skórki i paznokcie, ale przy normalnym klasycznym, a tym bardziej brokatowym lakierze użyję jednak zwyczajnego zmywacza. Opakowanie z pompką, zdecydowanie praktycznie. Jeśli chodzi o cenę tego produktu, przeszukałam różne strony sklepów internetowych, ale nie znalazłam ceny tego zmywacza, wszystkie inne zmywacze tej firmy są w cenie ok. 3 zł.
Ale przejdźmy do lakierów z serii neonowej….
Na pierwszy rzut wybrałam kolory pomarańczowe.
Połączyłam kolory zatem jest to wersja multikolor:D Ale oceńcie sami.
Pierwsza warstwa większości tych jaśniejszych kolorów pozostawia duże niedociągnięcia, ciągnie się chwilami. Zaznaczę jedną podstawową rzecz, lakier ten jest z przeznaczeniem do sztucznych paznokci. Wykończenie ma matowe, a nie błyszczące. Dlatego dla mnie dwie warstwy to minimum, top coat to konieczność.
I jak Wam się podoba takie połączenie kolorów?! Ja nie przepadam za neonami, a jednak te kolory kupuję!
Trwałość, nie zachwyca, przynajmniej w połączeniu z moją płytką paznokciową, ale nadal podkreślam, że jest to lakier do paznokci sztucznych, a jak wiemy sztuczna płytka paznokcia plus lakier to świetna trwałość. Cena lakierów według różnych stron takie jak ceny odżywek.
Numeracja lakierów na paznokciach przedstawiona na zdjęciu poniżej:D
Podsumowując, nadal toczę walkę z testami. Niewątpliwie jest to firma godna uwagi, zaskakujące produkty w zaskakująco niskiej cenie i do tego firma łódzka. We’ll see co będzie dalej!
A teraz…Keep Calm and Caryy On 🙂
