seche vite to nie nowość na rynku kosmetycznym, kontrowersje jednak wokół tego produktu nadal się pojawiają. I to za sprawą składu tego top coat’u. Jak dla mnie skład jest sprawą drugorzędną, bo efekt przechodzi wszelkie oczekiwania.
Skład: Butyl Acetatae, Toulene, Cellulose Acetate Butyrate, Isopropyl Alcohol, Trimethyl Pentanyl Diisobutyrate, Butoxyethanol, Dimethicone, Benzophenone-1.
Więc jak widzimy SV zawiera niestety niezbyt bezpieczny związek jakim jest toluen. Ale jak możemy sprawdzić, jest to składnik, który jest często wykorzystywany w produkcji różnych rzeczy. Zatem jeśli jest dopuszczony do użytku to czy jego stosowanie zapewne w małej ilości szkodzi?! Gdyby szkodził nie byłby dopuszczony do stosowania.
Czym jest ten słynny top coat?
To lakier nawierzchniowy dający efekt żelowy paznokciom, jednocześnie przyśpieszający schnięcie lakieru/emalii kolorowej. SV jest odporny na odpryskiwanie i złuszczenie. Przenika aż po bazę (base coat – odżywka) i zabezpiecza paznokieć tworząc grubą warstwę ochronną i nabłyszczającą. Co ważne zabezpiecza również lakier przed żółknięciem. Konsystencja lakieru jest standardowa jak w przypadku top coat’ów nie jest jakoś mocno lejąca, nie jest też okropnie związana, gęsta. Nakłada się standardowym pędzelkiem, nie jest za szeroki i nie powoduje wylewania na brzegi. Buteleczka jest przezroczysta tak jak lakier. Zapach jest dość specyficzny, można go porównać do zapachu rozpuszczalnika (toluen jest również w składzie rozpuszczalników).
Efekty są super, utrwalenie lakieru, szybko schnie, nabłyszcza bardzo mocno, można porównać to do efektu sztucznych paznokcie. Cena ok 25 zł/14 ml – normalna pojemność, są też dostępne buteleczki miniaturki.
A teraz…Keep Calm and Carry On 🙂