Oglądając kanał Szusz wielokrotnie słyszałam jak Weronika poleca książki Ałbeny Grabowskiej. I tak zachęcona lekturą książek tej autorki, zdecydowałam się. I tak w moim księgozbiorze pojawiła się pozycja pod tytułem „Coraz mniej olśnień”. Co mówi nam internet o tej książce?
„Trzy kobiety. Trzy sposoby na życie. Jedna tajemnica czy może – jedno olśnienie?
To powieść o losach Leny, Marii i Aliny, które dzieli tak wiele, że nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego. Oto one: stylistka w magazynie kobiecym, kucharka w barze mlecznym i była gwiazda dziennikarstwa. Nie wiedzą o sobie, ale są połączone niewidzialną nicią.
Każda ma za sobą przeszłość, o której wolałaby zapomnieć. Każda z nich stoi na własnym, życiowym zakręcie. Muszą dokonać i dokonują wyboru.
Bohaterki Ałbeny Grabowskiej są klasycznymi kobietami – bywają kapryśne, nieprzewidywalne, popełniają błędy. Dramaty, które przeżywają bolą, ale też dają szansę na przebudzenie.
Zalety powieści – ciekawy pomysł, tajemnica, humor, namiętność, wyraziste postacie bohaterek i zaskakujące zakończenie udowadniają, że literatura kobieca wcale nie musi smakować jak pralinka.” (empik.pl)
No więc tak…Czyta się bardzo szybko, połyka się można powiedzieć z prędkością światła:) I ma się ochotę na więcej i więcej, ale z tyłu głowy ma się myśl, ok, zostawię trochę na później:) Ale chęć dalsza czytania jest zdecydowanie większa. Historia tych trzech kobiet jest tak niezwykła i tak ciekawa, że czyta się z szeroko otwartymi oczami i ustami. Obraz przepełniony emocjami, które targają nami jak również bohaterkami związane w dużej mierze z przeszłością, którą każdy z nas ma. I to chyba emocje tak bliskie każdemu są najważniejsze w tej książce.
Co jest istotne, rzadko się zdarza, żebym aż tak szybko pochłonęła jakąś książkę, a tą przeczytałabym jeszcze raz.. I już obmyślam jaką by tu kolejną przeczytać. Ale najważniejsze jest to, że zakończenie jest tak niespodziewane, niesamowite, że aż na głos trzeba sobie powiedzieć „niemożliwe!”.
Nie chcę Wam opowiadać o treści, o tym kto w książce występuje, jakie ma problemy, jakie bohaterami targają emocje, jaką mają przeszłość czy co może im przynieść przyszłość – bo naprawdę przeczytać tę książkę samemu, ba nawet trzeba:)
Ja Was przekonuję, polecam z czystym sumieniem, nie będziecie żałować – do książki szybko!!!!
A że aura jest sprzyjająca, zawsze można czytać na łonie natury:)
A teraz….do księgarni….Keep Calm and Carry On 🙂