Cienie mają różne składy w zależności do firmy. Wiadomo, że wybieramy takie, które nie powodują u nas uczulenia, nie rolują nam się (tu może być kwestia korzystania z bazy pod cienie) i takie które odpowiadają nam kolorystycznie.
Ja ostatnio uwielbiam cienie Inglota, można sobie skomponować rewelacyjną paletę cieni. Moja w dużej mierze jest wersją nude. Ale znajdują się tam też dwa kolory.
Co jest ich zaletą? Cena poszczególnego cienia jest w miarę przystępna, cienie są dobrze napigmentowane. Są ogólno dostępne.
Ocena: TAK
Za to cień jaki ostatnio mnie mocno zawiódł to kolor jasno zielony firmy Vipera
Tak niewielkiej pigmentacji dawno nie widziałam. poza tym jest krótkotrwały mimo skorzystania z bazy pod cienie.
Nie powiem jednak, że wszystkie te cienie się nie nadają, mój kolor szampański daje radę.
Ocena: NIE dla niektórych odcieni
Na co zwracam uwagę – na kolor cienia, na intensywność barwy, na długotrwałość, na to jak się zachowuje cień w opracowaniu / rozcieraniu:)
Cienie z różnych firm, a w tych samych kolorach mogą zachowywać się inaczej. Zawsze wybierajmy to co pasuje nam i naszej skórze.
A teraz…keep calm and carry on 🙂