Kolejna odsłona lakieromanii, oczywiście powinnam zaszaleć z jakimiś wzorkami, cekinami, cyrkoniami….Ale szczerze mówiąc ostatnio mi się najzwyczajniej w świecie nie chce. Zatem mam jednokolorowe paznokcie w iście wiosenno – letnim kolorze. Mowa tu o lakierze Rimmel Salon Pro w kolorze 313 czyli cocktail passion. Kolor pomiędzy pomarańczą, koralem i różem.
Już doskonale znacie moją pielęgnację / przygotowanie paznokci do położenia lakieru. Niczym Was nie zaskoczę, normalnie jak zawsze odżywka Eveline diamentowy wzrost. Tym razem nadałam deko inny kształt płytce, ale to też mało istotny element.
Rimmel ma dość gęsty i szeroki pędzelek, co jest mega korzystne, szybko nakłada się lakier, do tego równomiernie. Lakier sam w sobie jest napigmentowany tak, że wystarczy jedna warstwa, aby paznokieć miał ładną i jednolitą barwę.
Oczywiście, obowiązkowo wierzchnia warstwa to Seche Vite, który nadaje taki blask i żelowy wygląd płytce paznokcia, że miło kolejnej buteleczki tego top coat’u nie mogę się napatrzeć na efekty. Do tego trwałość, sam lakier trzyma się w miarę dobrze przez około 4 dni, nie odpryskuje (mnie, pamiętajmy, że każdy ma inną płytkę paznokcia i wiele różnych czynników wpływa na trwałość lakieru), przy użyciu Seche Vite lakier miałam na paznokciach 8 dni. To jak na mnie mega długo!! Bo mnie szybko się nudzi, ale ze względu na wyjazd i potem wielkie zmęczenie „materiału’ nie chciało mi się nic zmieniać. Widać było jedynie odrastającą płytkę u nasady paznokcia. Nawet, ku mojemu zaskoczeniu, nie miał drastycznie wytartych brzegów.
Rimmel zdecydowanie mnie zaskoczył i to pozytywnie! Cena buteleczki lakieru to w zależności od promocji i innych kierunków wiatru od ok. 12 zł w górę. Ale opłaca się! Przynajmniej dla mnie:)
Ocena: 5/5 nic mi negatywnego nie przychodzi do głowy:)
A teraz,,,Keep Calm and Carry On:)
1 komentarzy
Lubię lakiery Rimmela, mają piękne kolory no i te pędzelki są mega wygodne :]