Dziś przy okazji świątecznej – czekoladowo niech będzie, ale mam tu na myśli jeden podstawowy element czekoladowy.
Mianowicie, kto z nas nie miał przypadku w którym po otwarciu czekolady ukazuje nam się matowa tabliczka, biały nalot, białe kropki nalotu czy też średnio zchęcający kolor czekolady. Mnie osobiście zawsze się wydawało, że jeśli czekolada jest z białym nalotem to już jest niedobra, zepsuła się czy też po prostu jest stara… A tu się okazuje, że niekoniecznie…
Czekolada to substancja skrystalizowana a nie stała i to podobno jest clue wszystkiego. I faktycznie, topiliście kiedyś czekoladę w kąpieli wodnej, ile razy przegapiliście moment i już się nie dało uzyskać pięknej i lejącej konsystencji?! Mnie kilkakrotnie, jż teraz topienie czekolady mi wychodzi, ale nigdy po zastygnięci nie jest taka śliczna, ale właśnie matowa!! I tu pies przysłowiowy jest pogrzebany:)
Po rozpuszczeni czekolady należy ją temperować, aby właśnie odpowiednie kryształki czyniły ją błyszczącą i zachęcającą do jedzenia. Gdy jednak będzie ona nie przestudzona w odpowiedni sposób do tego szybko zmatowieje.
Biały nalot, który bardzo często pojawiał się w bombonierkach czy na czekoladach (głównie kiedyś, dziś tak często się to nie zdarza) to nic innego jak właśnie odwrócenie procesu temperowania czekolady. Mianowicie, zakładając, że czekolada opuściła fabrykę piękna i błyszcząca i trafia do sklepu w palny dzień bez klimatyzacji, zaczyna pochłaniać ciepło tym samym się rozpuszcza, ale jej chłodzenie jest stopniowe, kilkukrotne czasami i i nie takie jak w przypadku temperowania, wtedy wyskakuje nam nalot biały czyli kryształki laktozy zawartej w czekoladzie, kryształki te nie są szkodliwe, one po prostu nie wyglądają estetycznie:) Ale nadają się do jedzenia:)
Oczywiście, jeśli czekolada ewidentnie długo leży może się zestarzeć, ale kolor zupełnie nie będzie przypominał złego skrystalizowania, częściej pojawiają się plamki i wtedy można odpuścić sobie jedzenie, ale upewnijcie się czytając etykiety:)
Tak czy siak, czekoladowo należy sobie osładzać dzień:) nawet czekoladą gorzką, której ja osobiście nie preferuję, ale ponoć jest najzdrowsza ze względu na dużą zawartość kakaowca. Ale o samej czekoladzie, jej właściwościach i o kakaowcu opowiem przy okazji kilku faktów o, a to już w maju, zapraszam już dziś:)
——————–
Korzystając z okazji tego postu…
Wesołych, radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Mnóstwa odpoczynku i uśmiechu, a przede wszystkim wiosennej pogody.
Życzy
KeepCalmCarryOn.pl
