Każda mama wie, że kawa to płyn cud miód i orzeszki, ale w większości pijemy ja mrożona i nie dlatego, że wrzucamy kostki lodu, a dlatego,że czasu na kawę nie mamy. Więc co zrobić, żeby wypić i to ciepła ta kawę lub herbatę w zależności od preferencji?!
Każdy chwyt dozwolony i pomysły się przydają.
Na początek audiobooki świetna sprawa. Rozwija wyobraźnię, wycisza zupełnie i daje chwilę wytchnienia.
Kolorowanki i wszelkie wyklejanki czyli kreatywność sama w sobie. Zajmuje na chwilę wystarczająca do wypicia upragnionej dawki kofeiny, płynu trzymającego przy życiu.
Z braku laku można dać wszelkie kredki do oczu, szminki czy też kredki do malowania twarzy i poddać się twórczości artystycznej swego dziecięcia. My jako płótno, domyjemy się później, a kawę się wypije lub się poleży. Wilk syty i owca cała.
A jak nam nie jest szkoda mąk, kasz czy innych ziarenek to dajmy pocieszcie swojej miskę i wszelkie artykuły spożywcze, dodajmy wodę i zabawa sensoryczna jak ta lala.
A jak nam już się skończą wszelkie kolorowanki, siądą baterie w telefonach, że audiobooków nie da się odtworzyć, a mąka w kuchni będzie już nawet na suficie to zostaje nam puszczenie ostatniej deski ratunku czyli bajki. I nie, to nie będzie koniec świata. I nie, nie będziesz wtedy gorszą mamą czy gorszym tatą.
Przede wszystkim dbamy o swoje zdrowie psychiczne, jak w samolocie najpierw my potem dziecko.
A teraz dajcie dziecku mąkę i miskę, a sobie zróbcie ciepłą kawę i chwilo trwaj…
Keep Calm and Carry On