Jak już zaznaczyłam w poprzednich postach, macierzyństwo to szukanie szybkich rozwiązań ( np. obiady), bo czas to w tym okresie naprawdę element drogocenny niczym śladowe ilości złota w rzekach… Zatem grunt to skrócenie czasu, który musimy przeznaczyć na to co koniecznie. A dla matki wariatki, która nie przepada (i to dyplomatycznie powiedziane) za siedzeniem w kuchni i gotowaniem to już niezbędne jest skrócenie tego czasu do minimum. Tu jeszcze pojawia się kolejny element to fakt, że jak macie marudne stworzenie w okresie buntowniczym, bez względu ma wiek i masz spędzić miliony minut przy kuchni, i uwijać się jak wariatka przy garach, a owy osobnik nie je, wybrzydza czy też w skrajnych przypadkach rzuca tym jedzeniem, to krew Cie zalewa i nie chce Ci się osiem razy bardziej!!
Ale żeby nie było zbyt parentingowo to przepisy te są na tyle szybkie, że nie-mamy, ale żyjące na pełnych obrotach, bez możliwości wsadzenia szpilki w harmonogram.
Do meritum kobieto? przed Wami trzy przepisy, szybkie, możliwe do modyfikacji. Możliwe do wykonania przez (uwaga będzie wulgaryzm) Chujową Panią Domu ( to hasło powinno zostać opatentowane przez Magdę? czyli twórcę i serdecznie Wam polecam) 🙂
1. Cały obiad – jedna brytfanna
Co robicie?
warzywa jakie lubicie świeże czy mrożone, ja w przedstawionym zdjęciu prezentuje mrożonkę brokuł, kalafior i mini marchewka oraz fasolka szparagowa jakieś swie garście i 5 ziemniaków wrzucacie do naczynia żaroodpornego lub brytfanny;
dodać możesz cukinie, paprykę, cebulę dobrze się sprawdzą;
do tego zrobiłam pulpety z przepisu Alaantkowe (tutaj), ale możecie podziabać kurczaka i w przyprawach je wrzucić na wierzch, pod warzywa możesz wrzucić łososia (dzikiego jeśli chodzi o małe dzieci) lub zrobić kotleciki warzywne, jeśli preferujesz vege;
Przyprawy wedle uznania, dałam pieprz, słodką paprykę, czosnek niedźwiedzi, ale nie ma tu reguły i dodatkowo wszystko oblałam oliwą.
Pieczemy w piekarniku na około 200/180 stopni na początek, zmniejszając pod koniec temperaturę, ile czasu hmmm zależy czy masz miękkie ziemniaki tudzież czy mięso Ci się upiekło. Około 1h to minimum.
2. Ryż z owocami
Każda mama wie, że niektóre dzieci uwielbiają, inne nieznoszą. Moje lubi, ale tylko z jabłkami.
Owoce jakie masz takie dasz? jabłka, truskawki, maliny, gruszki, banany, a może wszystko razem?
Gotujesz ryż (ilość zależy od preferencji) no. 200 g ryżu. Jeśli masz jabłka w swojej spiżarni w słoiku przesmażone to super, nie masz, przesmaż z cztery jabłka, chociaż wiem, że starte też się nada. Możesz zrobić smoothie z owoców jakie lubisz i też ok.
Przyda Wam się masło i cynamon, jakiś słód jeśli chcesz, ale ja na przykład nie słodzę, chyba, że masz antonówkę to wiesz nie ma rady? ale wykorzystaj miód, cukier kokosowy czy inny syrop z daktyli, albo dodaj dojrzałego banana? Rozkładasz w naczyniu: ryż, kawalątki masła, cynamon, owoce i od nowa?
Pieczesz z 20/30 min w piekarniku na 180 stopni i smacznego! Jak chcesz to machnij jogurt na wierzch będzie bardziej wilgotne?
3. Wariacja makaronowa
Prawda jest taka, że jak masz cokolwiek co się nadaje jako sos do makaronu to problem z głowy. Ostatnio robiłam sos na pokrojonym szczypiorku, splastrowanej cukini i przyprawach. Kolejnym razem dodałam łyżkę śmietany. A jeszcze innym do szczypiorku dorzuciłam startą cukinię, marchewkę, kilka garści szpinaku, dodałam przyprawy i śmietanę. Do tego cudny parmezan, makaron dowolny i kolacja gotowa, w 15/20 minut! Da się, a jak, oczywiście, że się da!
A teraz…idę poleżeć:) Keep Calm and Carry On:)