Wyznaję zasadę, że idąc do kogoś w gościnę fajnie jest mieć jakiś podarunek ze sobą. Jeszcze fajniej mieć coś co się własnoręcznie wykonało. Tym razem wzięłam ze sobą cukier świąteczny i masło orzechowe. Zainspirowała mnie do tego fashionelka🙂
Myślę, że spokojnie nadal możecie wyprodukować takie cuda, mimo, że święta dobiegły końca. Przez tworzenie świątecznych słoiczków były mi potrzebne pomarańcze suszone.
Zatem pokrojone pomarańczowe krążki wylądowały w piekarniku:)
A po jakiejś godzinie na 50-100 stopni na termoobiegu ususzyły się bardzo ładnie:)
Efekty dekoracyjne zobaczycie na koniec.
Cukier świąteczny
Potrzebny będzie oczywiście cukier, może być również brązowy, ale zwykły biały bardziej się odznacza – postawiłam na wygląd; cynamon, przyprawa do piernika, suszone pomarańcze, anyż gwiazdkowy, ja użyłam jeszcze kardamonu i goździków.
Słoiczki wybrałam płaskie i szerokie, znowu postawiłam na wygląd, gdy wykonujemy coś DIY czyli własnoręcznie, nie muszą to być ilości hurtowe.
Na początek wsypiujemy kilka łyżek cukru i na to cynamon z przyprawą piernikową.
Następnie kładziemy suszone kawałki pomarańczy.
Zasypujemy kolejną dawką cukru.
Dodajemy na wierzch anyż, kardamon, goździki i cokolwiek co będziemy chcieli, a aromaty mają świąteczne.
Na sam wierzch tuż przed zakręceniem słoiczka kolejna pomarańczka:)
Gotowe! Nie jest to trudne, a jakie efekty:)
Masło orzechowe
350 g orzechów ziemnych prażonych, niesolonych; 1/4 kostki masła; łyżeczka cukru i szczypta soli morskiej – ja dodałam ciut więcej masła i soli.
Mielimy orzechy, ja użyłam młynka do kawy, nie jest to megaproste, bo orzechy się zbijają ze wzg na olej.
Przerzucam zmielone orzechy do miski robota kuchennego z ostrzami.
Dodajemy masło, cukier i sól, mieszamy do momentu jak wszystkie składniki nam się połączą.
Przerzucamy do słoiczka. Pozostała dekoracja:)
Myślę, że obdarowani się cieszyli:)
A teraz…Keep Calm and Carry On:)