Parenting: zabawy kreatywne

przez j

Jak już nam dziecko podrośnie i zaczyna być aktywne to czasami ciężko zająć je na 5 minut czymkolwiek. Czasami koncepcje się kończą i szukamy alternatyw zabawy. Cel dziecko się rozwija i bawi, a mama może sekundę posiedzieć i mieć satysfakcję, że udało jej się zająć dziecko nie nowym zestawem klocków, a czymś zupełnie tanim i rozwijającym.

I ja osobiście takich inspiracji poszukiwałam. Pomijając, że wszystko co będzie potrzebne na bank masz w domu to dodatkowo większość z tych rzeczy nie kosztuje fortuny, co więcej jest banalne w wykonaniu. I tutaj inspiracją nie ukrywam jest na przykład Ania z nieperfekcyjnej mamy czy kreatywne macierzyństwo. Jest oczywiście jeszcze milion innych stron czy blogów. Aktualnie Twoje DIY tworzy ebooka w którym wszystko co można stworzyć ma kontekst: dzieci, lato, diy i wykorzystaj to co możesz znaleźć np. na plaży czy też w lesie.

Tak czy owak, myśmy już przetestowały kilka doświadczeń naukowych z sodą, kwaskiem, barwnikami czy olejem. Sensoryczne zabawy z oczkami czy też tunele z papieru. I może ok, nie jest to zabawa na dwie godziny, ale kawę dacie radę wypić, do tego wpływacie na motorykę małą dziecka, a to iście rozwojowe:D

I tak na przykład zrobiłyśmy doświadczenie: w płaskim pojemniku wysypałyśmy kwasek z sodą, a w szklaneczce z ciepłą wodą rozrobiłyśmy barwnik spożywczy, Julka łyżeczką wlewała wodę do sody i kwasku, powstawała piana, która rosła:D Stworzyłyśmy różne gniotki, wykorzytując do tego balony z buźkami, a Julka do środka wsypywała początkowo mąkę, a następnie do kolejnych baloników różne produkty spożywcze: kasze, ryż, mąkę, tak aby struktura gniotka była inna. Można do tego nie tylko balony, ale i rękawiczki gumowe wykorzystać. Zrobiłyśmy butelkę z wodą, brokatem i oczkami, tą samą wersję mamy na lodówce w woreczku strunowym. Druga wersja opiewała na barwnik, olej – świetne wrażenie, gdyż barwnik nie rozpuszcza się w oleju i tworzy kolorowe kuleczki. Strunowe woreczki wykorzystałyśmy rónież do mieszania farb. Renifera karmimy puszkami różnej wielkości, a przez tunele papierowe przeplatałyśmy sznurowadła.

Zrobiłyśmy kąpiel lalkom w misce, która skończyła się kąpielą Julki, pomalowałyśmy duże pudło po pampersach i stoi nam jako schowek na balkonie. Ostatnio Julka zmywała wszystkie swoje zabawkowe kuchenne naczynia, co dało nam pół godziny zabawy w wodzie.

Na koncie instagramowym kreatywnego macierzyństwa, znajdziecie milion więcej ciekawych pomysłów do wykorzystania w zabawie z dziećmi. Serdecznie Wam polecam ten profil, jak również polecam poszukać w internecie kolejnych ciekawych pomysłów na zabawy dla dzieci.

A teraz…Idę szykować miskowo-basenową kąpiel dla misiów i Julki;)

Keep Calm and Carry On

 

You may also like

Napisz komentarz