Kolejny miesiąc zniknął już z powierzchni ziemi:) Nie wiem kiedy właściwie się skończył, fajnie było mieć taki lipiec, początek urlopu i jeszcze jeden miesiąc wolnego przed nami. Zatem czas najwyższy na miesiąc w zdjęciach.
Oglądanie youtube, kawa i pisanie postów tak minął początek wolnego.
Nowe świeczki z Ikea, pięknie się prezentują na stole.
Biedronka wprowadziła na chwilę suchy szampon batiste w dobrej cenie.
Pędzle, palety, perfumy – haul już ogladaliście:)
W międzyczasie urodziło się Maleństwo – właściciel takich o to uszaków:)
Takie to wykopki mamy w Łodzi….
Urlop również zmęczył Puszynka.
Zioła, owoce, lekkie obiady i wody smakowe – tak smakowy lipiec 😛
Wolne też skutkowało zielenią działki i pięknym niebieskim niebem:D
A teraz….Czekamy co przyniesie sierpień…Keep Calm and Carry On 🙂