Na szczęście przyszła wiosna!!! Brak słońca spowodował duży ubytek witaminy D. A więc wszyscy już tęskniliśmy za tym, żeby nie musieć ubierać miliarda warstw i wreszcie popatrzeć w słońce. Ale my tu nie o wiośnie mamy rozprawiać, a delektować się zakończeniem kwietnia i nadejściem najbardziej świeżego i kwiatowego miesiąca czyli maja:D Jakoś tak lubię maj. Co prawda w zeszłym roku był szalony, niesamowity, z wielkim prezentem, ale też przerażający i umknął mi strasznie. Więc teraz się muszę nim nacieszyć…
A zatem, kwietniu co się działo?!
No rzecz jasna, miliardowa odsłona macierzyństwa czytaj tryliardy kaw, które, O BożeNko!!! nie pomagają:) Ale to jedyna chwila dla siebie właściwie. Do tego standardowo, zmiany pogody skutkowały migrenami. Do tego spacer poganiał spacer:D Wiecie tak, żeby było fajniej:D
Chociaż jak nawet zostawała mi reszta schomikowanej siły to i rozdział książki przeczytałam….Tak tak, niezmiennie tą samą, bo wyobraźcie sobie, że albo NIE MAM CZASU albo jestem taaaak WYKOŃCZONA, że mnie się najzwyczajniej nie chce!
Za to Blistex i Ice patch to must have – bez chłodzących kompresów nie żyję!!!
A jak już wiosna zawitała za oknami na dobre to i na paznokciach musiała zawitać 😉
Kuchennie to na ten przykład pesto robiłam sama, z myślą o najmniejszej:D
Ale i pojawiały się inne kuchenne przysmaki:)
A jeśli mówiąc o zmęczeniu, nie będę się roztkliwiać, ale ta kobieta rozumie mnie w stu procentach – a myślałam, że tylko ja tak mam, a tu niespodzianka!!! Jestem normalna i jest nas więcej:D MamaLekarz dzięki:D
Czasami nawet jakąś dokumentację niektórzy ogarną 😉
Dodatkowo cieszyłam się z kwiatów we włosach:D Oczywiście made by GoodsByDi🙂
Kwiatkowo się zrobiło:D
A jak o włosach mowa, to mama poszła do fryzjera:D
Jak Wam pasuje kolor?! Bo mnie bardzo:D
A jako, że stałam się Ambasadorką Strretcom dla kampanii Puriny, to zrobienie dobrego zdjęcia psu nie jest proste….
źródło: https://www.birthdaywishes.expert/hello-may-quotes-about-spring-in-bloom/2/
A teraz…Keep Calm and Carry On:)