Kolejny lakier w aktualnym sprawdzaniu to Essie kolor mink muffs, przyleciał z daleka. No i oczywiście od razu poszedł w ruch. Niestety troszkę się zawiodłam, zachęcona wszelkimi komentarzami i to pozytywnymi z różnych blogów na temat essie, zawiodłam się na trwałości tego lakieru. Oczywiście kolor jest świetny, akurat na jesień, ale niestety trwałość na moich paznokciach nie byla szałowa.
Standardowo, jak za każdym razem, paznokcie były przygotowane – odżywka nałożona, nadal jest to Avon gel strength base coat, skórki usunięte. Efekt krycia – średni.
Niestety zapomniałam zrobić zdjęcie podwójnyej warstwie, przy podwójnej efekt jest ok. Wszystko pokryte jak ostatnio zwykle Inglot top coat gel nr 17.
Trzymał się lakier około 3-4 dni, przy czym po 4 dniach paznokcie, a raczej lakier na nich był w katastrofalnym stanie. Tak czy siak, zamierzam z iego korzystać, kolor mi się bardzo podoba. Może to nie był odopowiedni czas, może następnym razem dłużej się utrzyma – będę walczyć:)
A teraz…Keep Calm and Carry On 🙂