Kolejny miesiąc za nami, nie będę pisać długich przemówień, po co. Luty w połowie był bardzo relaksujący, druga połowa troszeczkę mnie zmęczyła, no ale takie życie belfra…Zatem do zdjęć!
Resztka zimy na balkonie…A może to był początek 😀
A zaraz potem pojawiła się wiosna, a może to jeszcze za wcześnie na wiosnę?!
W między czasie graliśmy w kolejkę, Polska wygrała w piłce ręcznej brązowy medal, dostałam Walentynkowego piernika, przyszedł walentynkowy beglossy, trafiła się promocja Vichy, dostałam paczkę od Eveline i produkty do testowania:D
Czasem trzeba zadbać o urodę 😀 czasem iść na siłownie, a resztę czasu spędzić sprawdzając prace uczniów:D
A najwięcej jak zwykle jedzenia, do tego trochę przerzuciłam się na troszkę zdrowszą wersję:)
A Wy jak spędziliście luty?
PS. Please March be good to me 🙂
A teraz…Keep Calm and Carry On:) I czekajmy na wiosnę:D