Idą Święta, chociaż aura w zupełności nie przypomina tej pory roku, nie mówiąc o Bożym Narodzeniu to jest grudzień. Po 6 grudnia ja zawsze czuję już atmosferę świąteczną – wystawy w sklepach, światełka w oknach i na głównych ulicach miast. Bo…
„….Bo człowiek szczególnie w grudniu wierzy w cuda…”
I tak ten miesiąc przynajmniej jak do tej pory, pomijając naprawdę bogaty harmonogram i przeciążenie organizmu, to faktycznie z dnia na dzień zaskakuje mnie cudami..
Dlatego już zaczęłam słuchać jak co roku świątecznych melodii. I tak na liście są wszelkie zagraniczne kolędy, świąteczne piosenki, którymi radio jest już przepełnione, ale dla mnie najważniejsze w tym czasie są utwory sprzed 16 lat, od tego czasu rok w rok ich słucham. A mowa tu o Melodiach Zbigniewa Preisnera (Moje kolędy na koniec wieku).
Dlatego dzisiaj, dzielę się nimi z Wami – aby ten czas przygotowań również dla Was nie tyle był ciężki i pracowity co spokojny i w nastroju świątecznym…
A tymczasem, wracam do przygotowań:D
żródło: internet www.thegoldenfleececumbria.co.uk
A teraz…..w świątecznym klimacie…Keep Calm and Carry On 🙂