Powróciłam, niczym feniks z popiołów. Nowa formuła z Glossybox na be glossy. Szata graficzna nie zmieniła się za mocno, ale różnorodność jest znacząca. I właśnie z tego powodu zdecydowałam się powrócić do tego pudełeczka cudowności.
Zatem co się pojawiło w czerwcowej wersji nadmorskiego szyku?
1. Primer pod cienie, firmy Absolute New York cena produktu to ok. 20 zł. Ma wyrównywać koloryt, zintensyfikować barwy cieni i sprawić, aby te trzymały się dłużej. Dostałyśmy produkt pełnowymiarowy – a właśnie miałam kupić bazę:) Mogę Wam już dziś powiedzieć, że po teście pierwsze wrażenie pozytywne i trwałość cieni daje radę:) W tej chwili ocena: 5/5.
2. Tusz do rzęs They’re Rea! firmy Benefit, tutaj mamy do czynienia z mini produktem o pojemności 3 g, pełen produkt to 8,5 g i koszt 119 zł. Co nam zapewnia producent: ultra czerń, wydłużenie, podkręcenie i pogrubienie, dodatkowo podnosi i rozdziela rzęsy. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym od razu nie przetestowała tego cuda:) Pierwsze wrażenie: duża sylikonowa szczoteczka, faktycznie fajnie rozdziela rzęsa, kolor potwierdzam – czerń nad czernie:) Trwałość dobra, po kilkunastu godzinach się nie kruszy więc to też istotny element. Pogrubia i wydłuża, co do podkręcenia muszę jeszcze trochę potestować:) Na ten moment ocena zdecydowanie 5/5.
3. Clarena i balsam kawiorowy wyszczuplający do ciała, również miniaturka (30 ml), a produkt pełen to 200 ml za 55 zł. Producent twierdzi, że lekka konsystencja i zawartość ekstraktu z kawioru, alg oraz ISOCELL SLIM i LIPOREDUX zapewni nam detoksykację i stymulację spalania tkanki tłuszczowej. W tej chwili wiem, że nie wszystkie produkty tej firmy przypadły mi do gustu, zatem tutaj poczekam aż przetestuję, w tej chwili ocena 3/5.
4. Pełen kolejny produkt i to dość fajny moim zdaniem, bardzo chciałam go przetestować, a mowa o Olay Total Effect krem CC. Ilość 50 ml za 44,99 zł. Zawiera pigmenty przeznaczone do cery od jasnej do średniej karnacji. Ma także zapobiegać i zwalczać 7 oznak starzenia się skóry. Świetny produkt na lato w zastępstwie ciężkich fluidów. Ważnym elementem jest również to, że zawiera SPF 15. Może nie jest to duży faktor,ale zawsze coś. Nie sprawdzałam jeszcze krycia i nie mam pierwszego wrażenia. Ale cieszę się, że mogę przetestować, zatem ocena na ten moment to 5/5.
5. Pomadka pełnowymiarowa od Pierre Rene w wersji color balm orchidea touch w kolorze nr 12. Cena to 11 zł. Balsamiczna pomadka, lekka formuła, pielęgnujące składniki, witaminy i filtr UVB, hypoalergiczna – tak mówi nam ulotka. I faktycznie, kolor neutralny, nawilżenie wyczuwalne, zdecydowanie wyczuwa się, że pomadka jest iście pielęgnująca. Na pierwsze wrażenie ocena 5/5.
6. Dodatkowy produkt to miniaturka 30 ml kremu Kamill do rąk i paznokci, znany mi już od dawna krem. Lekki i szybko wchłaniający się. Ma wspomagać regenerację zniszczonej skóry. Cena tego kremu w pełnym wymiarze czyli 100 ml to ok. 8 zł. Ocena 4/5.
7. Próbka fluidu La Roche-Posey czyli nowości Anthelios XL SPF 50+. Ultralekka formuła, wysoka ochrona. Dla skóry wrażliwej. Nazwa mnie dość mocno zmyliła, myślałam, że fluid będzie posiadał pigment, a ten go nie ma. Świetnie wysoka ochrona i możliwość nałożenia na skórę warstwy dobrze dobranej kolorystycznie, bo niestety często jest tak, że w tego rodzaju produktach kolory są niedopasowane. Cena 50 ml to 70 zł, my otrzymałyśmy 3 ml. Ocena 5/5Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona z tej wersji pudełka, mamy tu wszystko co potrzeba nam do zrobienia makijażu na wakacjach: krem cc, tusz, primer i pomadka. Do tego ochrona 50+. Oceniam to pudełko na 4,6/5. Od razu zaznaczę, że recenzja pojawić się może albo tylko niektórych produktów w lipcu albo w sierpniu, ze względu na to, że zamierzam te maleństwa zabrać na wyjazd, który będzie miał miejsce na początku sierpnia. Więc cierpliwości:)
A teraz…Keep Calm and Carry On 🙂