motywacja od zaraz!

przez j
2 komentarze

Kiedy nagle odechciewa się wszystkiego, nie ma się siły robić cokolwiek to zazwyczaj wtedy lista tzw. „Do it” czyli do zrobienia ciągnie się w nieskończoność, ciągle wydłużając niemiłosiernie, im dłuższa tym bardziej się nie chce. No i zaczyna się problem, jak zmusić się do dalszego działania. Wszyscy wiedzą, że największą motywacją i tą najsilniejszą jest ta wewnętrzna, ta która pojawia się, bo chcemy, bo taka jest nasza wola, ale co wtedy kiedy nie mamy tyle woli lub motywacja wewnętrzna nie jest tak silna. Wtedy możemy wykorzystać motywację zewnętrzną,tak się właśnie najczęsciej dzieje, bo ludzie są interesowni i lubią mieć coś namacalnego – np. nagrodę za to co robią. Tak zwana marchewka może zdziałać cuda. Jeśli czegoś nie lubimy, a wiemy, że zrobić musimy np. nauczyć się do egzaminu, a nie jest to łatwy lub ulubiony przedmiot albo znienawidzone sprzątanie całego domu – czemu nie nagrodzić się za ciężką pracę.

Carrot on a stick isolated on white

Zwyczajna premia w pracy to jest właśnie motywacja zewnętrzna dla pracowników, pracodawca w ten sposób może zmobilizować swoich podwładnych do cięższej lub dłuższej pracy, oferując im nagrodę za poświęcenie w postaci dodatkowego zastrzyku gotówki.

Oczywiście trzeba pamiętać, że nie wolno przesadzać, jeśli za każdym razem będziemy czekali na „marchewkę” to motywacja wewnętrzna wogóle nie będzie się uaktywniać. Co może być „marchewką”? W moim przypadku to była nowa torebka, jakiś gadżet o którym długo myślałam, ale to może być wyjście do kina czy ulubiona czekolada. Zależy od tego jakie czeka nas zadanie do wykonania, czy jest to kwestia kilku godzin czy raczej zadanie wymaga dłuższego zaangażowania.

Może się tak zdarzyć, że to ktoś inny będzie chciał nas zmotywować i wtedy to od tej osoby będziemy czekać na „marchewkę”, oczywiście wersja wewnętrzna czyli pozytywne słowo czy wsparcie powinno nam wystarczyć, ale nie oszukujmy dodatkowy profit jest milutki i motywujący. Wszystkie książki mądre piszą, że motywacja wewnętrzna jest silniejsza, ale nie spotkałam jeszcze żadnej osoby która dla nagrody nie będzie walczyć i nie zrobi tego co trzeba, żeby tą nagrodę otrzymać.

prize_drawJak zmotywować kogoś kto się poddał? Wiele metod możemy zastosować, chociażby tą „marchewkę”, możemy zaproponować pomoc w działaniu czy też wysłuchać i wesprzeć ciepłymi słowami, ale czy to wystarczy?! Czasami niestety nie, ludzie jeśli przez długi czas borykają się z czymś i ciągnie się to w nieskończoność to poddają się, wyparowuje jakakolwiek chęć działania. Jeśli dodatkowo pojawia się jakiś stres czy strach przed stawieniem czoła komuś, kto coś ma ocenić, co gorsza nas lub naszą pracę, tu pojawia się jeszcze fobia przed działaniem i kompletnie rezygnują z podjęcia próby, tłumacząc sobie, że przecież nie ucieknie, że może kiedyś się uda, a teraz jest lepiej niż jak muszę się starać czy też stawiać czoła problemowi.  Często możemy nie móc pomóc danej osobie, bo ona sama sobie nie chce pomóc, nie powiem będzie to frustrujące dla osoby, która tak bardzo by chciała wesprzeć, a jednak nie ma możliwości.  Wtedy jedyną receptą na poprawę sytuacji może być pomoc fachowca. To samo odnosi się do wypalenia zawodowego.

Jeśli zaś nie jest to aż tak poważna sprawa, to nagradzajmy siebie i innych za trud włożony w pracę/zadania. Bo czemu nie możemy się trochę rozpieścić po trudach jakim musimy sprostać.

A teraz…Keep Calm & (motywujmy się) Carry On:)

2 komentarze
0

You may also like

2 komentarze

Pewna Osóbka 4 sierpnia 2013 - 09:44

Tylko co zrobic jesli wewnetrznej motywacji brak, a zewnetrzna grozi depresja…. a nastawienie do fachowcow tez zbyt optymistyczne nie jest?? Toz to nawet motywacja osoby motywujacej wysiada… :/

Odpowiedz
Keep Calm and... 4 sierpnia 2013 - 10:50

hmmm…tu trudno stwierdzić, duże znaczenie ma też charakterek owej osoby:) Ja nie znajdę takiej recepty, ale Ty możesz pomyśleć na co by zareagowała owa osoba a co jest na spalonej pozycji…

Odpowiedz

Napisz komentarz