Ponieważ Pewna Osóbka ma dzisiaj urodziny, trzeba było jakąś kolacje wczoraj urządzić. I oto efekty mojej pracy:)
Ciasto marchewkowe – tym razem w wersji ala tort
Składniki:
1 i 1/4 szkl. oleju
4 jajka
2 szkl. utartej karotki ( ja biorę na oko 4 marchewki)
2 szkl. mąki
2 szkl. cukru ( można troszkę oszukiwać)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki sody
szczypta soli
Jajka należy utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodawać następnie mąkę i olej. Po wymieszaniu, dodajemy marchew, proszek do pieczenia, sodę, cynamon i sól. Pieczemy w 180 stopniach C – zależy od piekarnika ile – ok. 1 h. Trzeba sprawdzać patyczkiem czy środek ciast już jest suchy.
Ja tym razem zrobiłam ciasto ala tort, naszykowałam sobie masę na bazie mascarpone z podwójnej ilości, tą masę normalnie kładzie się jako polewa, przepis i składniki są na ilość potrzebną do polewy, więc ja sobie podwoiłam.
Polewa:
250 g sera mascarpone
2-3 łyżeczki esencji z wanilii
2 łyżki cukru pudru (przesianego, żeby nie było grudek)
Mieszamy i już:) Ja jeszcze wycisnełam kilka kropli soku z pomarańczy, żeby mi się z dekoracją komponowało. Po przełożeniu ciasta masą serową i nałożeniu masy na wierch ciasta, udekorowałam plastrami pomarańczy.
Następnie zrobiłam babeczki w formie muffinkowej:) Przepis od Agaty z blogu kuchnia Agaty
Składniki:
3/4 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
2 jajka
6 łyżek oleju
1/2 łyżeczki wanili
szczypta soli
owoce
Ja wybrałam czereśnie jak w oryginale i jagody.
ubijamy jajka z cukrem, dodajemy mąkę, wanilię, olej i po wymieszaniu, wkładamy ciasto na 30 min do lodówki. Nakładamy do formy muffinkowej wyłożonej papilotkami po jednej łyżce ciasta i na wierzch owoce:) Pieczemy w nagraznym piekarniku na 200 stopni C około 15 minut – ja wydużam do 20, żeby dobrze się zarumieniły, szczególnie te z jagodami. Pycha!
Do tego wszystkiego ze względu na upał zrobiłam ala lemoniadę.
Składniki:
listki świeżej mięty (ok 10 – 13)
sok z połowy pomarańcza
sok z połowy cytryny
plastry pomarańcza i cytryny
dwie łyżeczki cukru brązowego ( można więcej jeśli ktoś nie lubi kwaśnego)
Zalałam wrzątkiem, ze względu na mięte, dodałam po ostygnięciu kostki lodu.
Wyszło całkiem smaczne, chociaż powinno się mniej cytryny w moim przypadku, bo pomarańcz nie był najsłodszy.
Do tego była wędlinka, sałatka grecka, mozzarella z pomidorem, pieczony kurczak z sosami:) Mam nadzieję, że smakowało:)
A teraz idę odpoczywać … Keep Calm&Carry on 🙂