Ehh…Każdy miesiąc jakoś tak szybko leci, że nawet nie zauważyłam, a już mamy październik…Owszem te tygodnie września były tak męczące, że generalnie na bank były najtrudniejsze w tym roku szkolnym, a co gorsza idą kolejne najgorsze i najcięższe….Tak czy siak, wyjątkowo wrzesień nie obrodził w duże ilości zdjęć. Zatem do dzieła!!
Tak początek obfitował w owsiankę, następnie odkryłam chlebek bananowy (przepis tutaj), a potem przyszła dieta….i WALCZĘ!!!!
Więc, w standardzie piję kawę i koktajle proteinowe, które mogą mi zastąpić np. drugie śniadanie w pracy….
Tak, tak, oczywiście, że posiadam mały, śliczniutki i różowiutki shaker do koktajli, a myśleliście, że będzie inaczej??!!!
Wrzesień był przepleciony pogodą cudowną – można było ją wykorzystać, zapewne ostatni raz w tym roku szkolnym – i tą troszkę gorszą, ale jakże przyjemną do spania:D
W między czasie ostatnie letnie paznokcie, nadal i niezmiennie z Semilac:D I wizyta u fryzjera – w ramach sobotniego poranka:D I efekty jak widać mnie się podobają, a to chyba najistotniejsze:D
Ci, którzy na bieżąco przeglądają media społecznościowe, a youtube i świat blogerski/vlogerski nie jest im obcy, Szusz i jej perfumy jak dla mnie hit hitów – komentarze ludzi!!!!bezcenne!!!!Ubaw nie z tej ziemi:D
No i dodatkowo #czarnyprotest.
Nigdy bloga nie traktowałam jako miejsce, gdzie pojawiają się jakiekolwiek komentarze polityczne. I nie zamierzam tego zmieniać, ale mam swoje zdanie na temat tego co się aktualnie dzieje i to budzi mój stanowczy SPRZECIW!!!! Nie zgadzam się na nową ustawę, nie zgadzam się, żeby ktoś za mnie decydował o tym co dotyczy mnie i tylko mnie!!!
A żeby zakończyć pozytywną nutą…Halloween, koty i dynie:D To właśnie październik!
A teraz….Keep Calm and Carry On:)