Mija kolejny miesiąc więc pora na miesiąc w zdjęciach. Czy Wam też jakoś dziwnie szybko minął pierwszy miesiąc Nowego Roku?? Bo mnie okropnie szybko:)
Droga do pracy – najpierw deszcz potem śnieg.
Czasem uczniowie poprawiają humor:)
No i przyszła paczka od Minti Shop – seche Vite mój ulubieniec, beauty blender świetny pomysł i balmi o tym niedługo na blogu.
Kilka wizyt na obiedzie w restauracji – makaron w Marcello oczywiście w grzybowo-truflowym sosie pychota i kurczak na słodko w Hot Spoon. A na koniec sushi homemade by K.
Ogrzewanie zapachowe włączone:)
Nie ma jak dodatkowe zwierzątko w domu:)
Czasem trzeba dalej się uczyć, a najlepiej na fajnej konferencji:)
Nie ma jak postawić budkę do zdjęć na konferencji – ubaw jak nie wiem:)
A na koniec – prace dyplomową przecież trzeba skończyć:) A przydatne do tego jest pyszne ciasto:)
A teraz…Keep Calm and Carry On:)