Shinybox dotarł w maju dość późno, mimo tego, że dotrzeć powinien w połowie miesiąca, Shinybox został wysłany 20 maja. Pudełko majowe, a raczej jego szata graficzna była pięknie kolorowa, esy floresy dostarczają deko „hipisowskiej” nuty.
Co się znalazło w pudełku widzieliście na filmie i mogliście też zobaczyć, że wcale nie byłam mega zadowolona z zawartości.
1. Schwarzkopf professional Moisture kick beauty balm – balsam z nową technologią mający na celu nawilżenie i ochronę włosów.
Nakładałam balsam wedle instrukcji, ale bez spłukiwania się nie da. Obciąża strasznie włosy, co do ochrony, nie wiem, nigdy nie miałam problemu ze zniszczonymi włosami ze względu na suszarkę. Jakoś ostatnio mniej suszę włosy. Produkt pełnowymiarowy to 150 ml za 62 zł. Moja ocena: 2/5 fajne wygładzenie, ale obciążenie straszne.
2. L’occitane woda toaletowa próbka narcyz – wanilia -nie nie i jeszcze raz nie! Nadal uważam, że zapach dla mnie jest tragiczny!
Koszt buteleczki o poj. 75 ml to 230zł. Za taką cenę wolę inne perfumy. Ocena: 0/5 nie mój gust, nie twierdzę, że komuś nie przypadną do gustu, ale to nie moja nuta zapachowa.
3. Clarena Silver foot cream – krem ze srebrem dla nadpotliwych stóp.
Nie mam takiego problemu ze stopami więc nie stwierdzę czy faktycznie coś daje. Krem jak krem, delikatny, lekka konsystencja, nawilżenie raczej małe, ja wole do stóp intensywne kremy. Cena za 100 ml 30 zł. Ocena: 2/5.
4. Clarena Sensual hand cream – nawilżający, sensualny krem do rąk.
Fajny krem, ładny zapach, nawilżenie. Długotrwałe nawilżenie się utrzymuje. Cena 25 zł za 100 ml. Ocena: 4/5.
5. Rexona max protection – pierwszy dezodorant w kremie aplikowany na noc.
Byłam mocno zaskoczona kolejnym dezodorantem Rexona, owszem nigdy bym go nie kupiła, bo koszt powyżej 20 zł to właściwie chyba na nie. Zaaplikowałam jak kazali, dał radę, faktycznie dał radę! Byłam mega zaskoczona. I faktycznie mogę przemyśleć zakupienie tego produktu. Zdał egzamin przy stresie i przy wysokiej temperaturze. Cena 25 zł, ocena: 5/5.
6. Dermedic płyn micelarny
Wszystko możecie przeczytać już w recenzji wcześniejszej, gdyż ten płyn miałam okazję używać wcześniej i byłam ni zachwycona. Ocena 5/5. Cena 25 zł / 200 ml.
7. Balmi
Tym razem dostałam wersję malinową, nie próbowałam jej jeszcze, bo mam jeszcze wersję truskawkową. I o niej możecie również przeczytaj we wcześniejszym poście. Ocena 3/5.
Podsumowując: pudełko średnie, ocena: 3/5. Czekam na wersję czerwcową urodzinową!
A teraz….Keep Calm and Carry On 🙂