800
Jako nauczyciel na urlopie – umieram z nudy. Nuda jednak staje się czasem bodźcem do kreatywności. W związku z tym zaczełam zajmować się DIY z filcu. Tak też stworzyłam kilka rzeczy.
Kolejna kwestia to fakt, że te robótki naprawdę zajmują ręce. A ponieważ wymyśliłam sobie dietę, więc wszystko co zaprząta mi głowe jest niezbędne. Tak zatem zaczełam tydzień temu, chyba nawet nieźle mi idzie.
Po dzisiejszej kawie i wizycie w Manufakturze, zaraz zaczynam kolejne zadanie zaprzątające umysł. Mianowicie rozpocznę lekturę książki ” Osiemdziesiąt dni żółtych” Vina Jackson. Oczekuję dobrej letury, wybrana tylko ze względu na recenzję, jak przeczytam to skomentuje.
A teraz… Keep Calm and Carry on:)
PS Inspiracja od Pewnej Osoby:) K.N.