Po długiej nieobecności postów z serii prawdy babcine powracam. Więc tak sobie pomyślałam, że kolejne ciekawe rzeczy będą zdecydowanie fajniejsze niż kolejna kosmetyczna gadka.
źródło: sandcastleinteriors.blogspot.com
Kwiaty cięte, każda z nas lubi mieć w domu kwiaty, dodają piękna, koloru mieszkaniu. Ale co zrobić, żeby jak najdłużej były świeże?!
Przez wiele źródeł przetoczyło się wiele wersji, jak zadbać o cięte kwiaty. Oto kilka z nich:
- rozcięcie, rozgniecenie łodyszki – nic innego jak niszczenie łodygi, wcale nie zwiększy chłonności wody
- gdzieś słyszałam o zaparzaniu łodygi, laniu wrzątkiem – well, nic z tego, „mordujesz” miękisz łodygi i niestety nie spowoduje zwiększenia chłonności wody
- dorzucanie monet (tulipany)/ aspiryny (róże) do wazonu z kwiatami – również nic z tego, przedłuży to życie ciętego kwiatu, ale nie za długo, mineralizacja wody nie na tym polega, przede wszystkim nie dostarczają te metody wszystkich niezbędnych roślinkom minerałów, oczywiście jak dodacie nie zaszkodzi
źródło: wikihow.com
To co faktycznie przynosi rezultaty to ścięcie łodygi pod kątem, tak aby powierzchnia chłonna była większa.
Kolejnym krokiem jest wlanie do wazonu bardzo zimnej wody i wymienianie jej co najmniej co drugi dzień. Wymianę zawsze łączymy z podcinaniem łodygi.
Jeśli zaś chodzi o tulipany, nie wkładajcie ich do niskiego wazonu, tylko takiego, który będzie do 3/4 wysokości, uchroni Was to przed powyginaniem łodygi tulipana w czasie jego rośnięcia.
źródło: dutchflowerskc.com
Poza tym jedno z odwiecznych prawd jest prawdą. Jeśli macie zwiędnięte lub „ledwo żywe” kwiaty, włóż je do wanny i zalej zimną wodą, zostaw na trochę. Kwiaty „odżyją”, a Ty będziesz cieszyć się dalej pięknością ich barw i zapachów.
A teraz…Keep Calm and Carry On:)
